Sunday, last in 2013

Kocham dni, kiedy nie musimy nic robic :) 
Spimy do 11, jedziemy do kosciola, jemy wspolny, chinski obiad z przyjaciolmi (pozdrowienia dla Marty i Grilla :). Wracamy i lenimy sie na kanapie :) Idealnie. 

Tematem dzisiejszych lektur byla moda, ale nie ta wspolczesna. Poczatki i wielkie niewiadome. 



Dzisiaj rowniez dotarly do nas kartki swiateczne (ktore zamowilam 3 tygodnie temu!), chyba troche za pozno... :)




11 komentarzy:

  1. ojej szkoda że tak się te karty opóźniły :/ bo piękne są:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie chcialam, zeby sie zmarnowaly i wyslalam kilka, chociaz do najblizszych :)

      Usuń
  2. my spędziliśmy święta na totalnym leniuchowaniu :) ahh szkoda że to już za nami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tak samo... ale sama niestety :/ Milan cale Swieta pracowal, a leniuchowanie w samotnosci to nie to samo ehhhhh

      Usuń
  3. Uwielbiam sery plesniowe :D my lenilismy sie w ostatni dzien wolny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja szczerze mowiac przekonywalam sie do nich pomalu... na poczatku nie moglam zniesc tego zapachu, a teraz mniaaaaaaam :)

      Usuń
  4. Ja także takie dni kocham. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. także lubię takie leniwe dni ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Great article. I previousally to spend alot of my time water skiing and being involved in sports. It was quite possible the most memorable period of my childhood and your info somehow brought back us of that. Thanks
    Jeux de danse

    OdpowiedzUsuń