OUR WEDDING: Bukiet

...jaki bedzie, wiedzialam juz jakis rok przed slubem :) Marzylam o bialym, bez zadnych kolorow, z dlugimi lodygami, owienietym biala wstazka. Kwiaty, jakie bralam pod uwage to byly hortensje, eustomy, roze, frezje i gozdziki. Ostatecznie zdecydowalam sie na roze, eustomy i frezje (one byly koniecznoscia!) i co moge napisac... gdy zobaczylam Pana Mlodego z tym pieknym bukietem to prawie sie rozplakalam! Wiem, ze moze to emocje i widok narzeczonego w musze, ale BUKIET tez zrobil swoje... Byl idealny. Dokladnie taki, jak sobie wymarzylam. 




Bukiety boskich pieciu druhen byly rownie piekne, tyle ze troche mniejsze :)


...i ostatnie chwile wolnosci Pana Mlodego :) 



Marta G x 


4 komentarze: