Suchar dnia

Moj brat mi opowiedzial dzisiaj. Jak nie lubie dowcipow, nie moglam przestac sie smiac:D

Przychodzi blondynka do fryzjera z trzema wlosami na glowie i prosi o zrobienie warkocza. Fryzjer bierze sie do roboty a tu na nieszczescie jeden wlos jej wypadl. Blondynka mowi, no to poprosze kitke. Fryzjer robi robi a tu drugi wlos jej wypadl. A blondynka na to:...juz trudno, pojde w rozpuszczonych.

Moze to glupie, ale troche smieszne:D

Dobrej nocy

Marita
xoxo

3 komentarze:

  1. Dobry dowcip nie jest zły :)!
    Paryż to dopiero na przełomie lipca i sierpnia teraz studia studia, studia ^^
    W końcu ostatnia prosta :P ha haha.

    OdpowiedzUsuń