Nasze przygotowania do slubu i wesela trwaly poltorej roku ( jeden z lepszych okresow w moim zyciu!!!), w zwiazku z czym mialam dosc duzo czasu na dopiecie wszystkiego na ostatni guzik. Tak bylo rowniez z dekoracja sali, a wlasciwie tylko stolow ( surowy klimat miejsca byl cudny). Zdecydowalam sie na wysokie, szklane wazony z bukietami z gipsowki i gozdzikow. Nierozlacznym elementem byly zwisajace, krysztalowe girlandy. Po calym stole byly rowniez rozsypane przezroczyste, krysztalowe kamyki, niestety nie udalo sie ich uwiecznic :(
Bukiety w wazonach byly tylko na okraglych stolach, natomiast na naszym stole byla niska wiazanka oraz bukiety druhen.
Nad naszym stolem przecudny zyrandol ze swiecami oraz wiszacymi rozami.
( gdybym mogla cos teraz zmienic to usunelabym te sztuczne bukiety nad kominkiem za nami, paskudne byly:/ )
Tymczasem ja zaczynam cieszyc sie wolnym weekendem! :) jutro sprzatanie i prace domowe, a pozniej ostatnie zakupy swiateczne z mezem :) coraz blizej Swieta...
Marta G x
PS: jesli komus przeszkadza moja pisownia (w sensie brak polskich liter) to bardzo przepraszam, ale moj Mac nie posiada polskiego oprogramowania. Przepraszam.