Moj brat mi opowiedzial dzisiaj. Jak nie lubie dowcipow, nie moglam przestac sie smiac:D
Przychodzi blondynka do fryzjera z trzema wlosami na glowie i prosi o zrobienie warkocza. Fryzjer bierze sie do roboty a tu na nieszczescie jeden wlos jej wypadl. Blondynka mowi, no to poprosze kitke. Fryzjer robi robi a tu drugi wlos jej wypadl. A blondynka na to:...juz trudno, pojde w rozpuszczonych.
Moze to glupie, ale troche smieszne:D
Dobrej nocy
Marita
xoxo
Dobre:D
OdpowiedzUsuńDobry dowcip nie jest zły :)!
OdpowiedzUsuńParyż to dopiero na przełomie lipca i sierpnia teraz studia studia, studia ^^
W końcu ostatnia prosta :P ha haha.
dobre :D
OdpowiedzUsuń