Suche, popękane pięty to bolączka wielu kobiet. Problem ten okazuje się poważniejszy zwłaszcza teraz, gdy myślimy o zmianie wiosennych adidasów czy pełnych butów na nieco lżejsze obuwie, z odkrytymi fragmentami stopy. Zanim więc to nastąpi i przerzucimy się na letnie sandały, postarajmy się poprawić nieco kondycję naszych stóp.
Warto to zrobić jak najszybciej, bo popękane pięty nie tylko nie wyglądają atrakcyjnie, ale są też poważnym problemem zdrowotnym. Wydaje się, że skóra na stopach jest dość mocna. Jednak taki argument nie powinien sprawić, byśmy zapomnieli o regularnej pielęgnacji tego fragmentu naszego ciała. Zwłaszcza, że jest ona silnie unerwiona, a każde zaniedbanie może przyczynić się do powstania bolesnych pęknięć.
Napar z ziół
Przyczynami pojawienia się pęknięć na piętach są przede wszystkim: zbyt sucha skóra, nieprawidłowa gospodarka wodna organizmu, problemy z nadwagą lub otyłością, ale także noszenie niewygodnego obuwia. W tych przypadkach na piętach mogą pojawić się niezbyt głębokie szczeliny. Gdy dosięgną one skóry właściwej, pojawi się uczucie dyskomfortu, a nawet miejscowego bólu. W skrajnych przypadkach rany te mogą nawet zacząć ropieć.
Aby do tego nie dopuścić warto poświęcić naszym stopom nieco więcej uwagi niż do tej pory. Nawet jeśli codzienna pielęgnacja wydaje nam się zbędna, to mimo wszystko warto zdać sobie sprawę, że tylko w ten sposób zapobiegniemy ewentualnym problemom w późniejszym czasie. Podstawowym produktem, który okaże się niezbędny, jest pumeks lub tarka do pięt (po każdym użyciu powinniśmy je dokładnie opłukać) i krem lub żel nawilżający. Raz na jakiś czas powinniśmy także zafundować naszym stopom odprężającą kąpiel.
W tym celu nalewamy do większej miski letnią wodę, dodajemy sól (może być kosmetyczna lub zwykła sól kuchenna). Jeżeli mamy problemy z pocącymi się stopami, do wody dolewamy też napar z ziół (można kupić je w aptece). Dobrym lekarstwem może być tymianek, szałwia lub pokrzywa, które mają działanie odkażające i pomagają w regulowaniu pracy gruczołów potowych. Do kąpieli można dodać także odrobinę tłustego mleka, które nawilży skórę. Podobne działanie ma też kąpiel z dodatkiem siemienia lnianego, które jest jednym z najlepszych sposobów na przesuszoną skórę pięt, zwłaszcza tych, które mają skłonność do pęknięć (ziarna należy wcześniej zalać dwoma litrami wrzącej wody; gdy napar przestygnie, możemy moczyć w nim nogi).
Z cukrem i cynamonem
O ile kremu nawilżającego lub odżywczo-regenerującego powinniśmy używać każdego dnia, o tyle w przypadku peelingu nie musimy o nim pamiętać aż tak często. Zabiegu usuwania martwego naskórka z powierzchni stóp nie musimy przeprowadzać częściej niż raz w tygodniu. W sklepach znajdziemy mnóstwo specjalnie do tego przeznaczonych produktów, jednak mieszankę do peelingu można też przygotować w warunkach domowych.
Do jednego z najbardziej popularnych przepisów zaliczyć można ten z wykorzystaniem łyżki cukru (białego lub brązowego), łyżeczki cynamonu i dwóch łyżek miodu. Wszystkie produkty mieszamy, nakładamy na stopy i chwilę masujemy. Istotnym elementem jest tu cynamon, który ma właściwości przeciwgrzybiczne i antybakteryjne. Warto także przygotować peeling makowy. Potrzebne składniki to: 6 płaskich łyżek maku, dwie łyżki oliwy, łyżka skrobi ziemniaczanej, łyżka cukru i dwie łyżki soku z cytryny. Mieszamy je w niewielkiej miseczce, aplikujemy na stopy, chwilę masujemy i spłukujemy. Po każdym peelingu powinniśmy pamiętać o posmarowaniu stóp kremem nawilżającym. Dobrym rozwiązaniem jest także maść z witaminą A.
Zabieg z rybkami
Do jednych z ciekawszych zabiegów wykonywanych na stopach w gabinetach kosmetycznych zaliczyć można ten z wykorzystaniem rybek garra rufa (można go także wykonywać na rękach). Nie jest to jednak tylko zabieg kosmetyczny, a raczej zdrowotny. Zadaniem tych bezzębych rybek jest bowiem nie tylko usunięcie martwego naskórka, z którym wiąże się poprawa wyglądu stóp, ale także poprawa krążenia i funkcjonowania wielu naszych organów. W kąpieli poprawiającej wygląd stóp potrzeba około 150 rybek. Wielu lekarzy sceptycznie podchodzi jednak do tego zabiegu.
Gdy stopy puchną
Zdarza się, że po ciężkim dniu wieczorem nasze stopy są nieznacznie obrzęknięte. W przypadku, gdy problem ten nie występuje zbyt często, można spróbować sobie z nim poradzić za pomocą kilku prostych ćwiczeń:
- kładziemy się na podłodze na plecach; unosimy nogi w górę, palce stóp powinny być zadarte ku górze; ćwiczenie polega na rozsuwaniu pięt i złączaniu palców. Powtarzamy kilka razy.
- kładziemy się na podłodze na plecach; uginamy nogi w kolanach; unosimy do góry jedną stopę i robimy małe kółka piętą (kilka razy w lewo i w prawo). Powtarzamy z drugą stopą.
Koleżanka była na rybkach-fajny zabieg, ale szału nie ma ;)
OdpowiedzUsuńFajny i przydatny post ;) Wydaje mi się, że te rybki są fajne.
OdpowiedzUsuń_________________________
zapraszam na mojego bloga :)
http://kariandkari.blogspot.com
Ja chciałam wypróbować te rybki : ) a kąpiel stop to u mnie moj must have, mam taki masażer i jest cudownie <3
OdpowiedzUsuńdziwnie bym się czuła z tymi rybkami :P chyba nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie siedzę z maseczką na stopach:) A to siemię lniane musze wykorzystać następnym razem.
OdpowiedzUsuńFajny post. Zadbane stopy to mój konik. Ostatnio mi w tej kwestii pomagają skarpetki złuszczające :)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć! Dzięki za info!
OdpowiedzUsuń