Kolejny, trzeci dzien naszych wakacji, spedzilismy w Maspalomas. To jedno z wiekszych miast kanaryjskich, ktorego glowna atrakcja jest pustynia. Ja troche sie obawialam, czy oby napewno spodoba mi sie to miejsce... Pamietalam jeszcze, jak bardzo sie meczylam w Egipcie na kilkugodzinnej wyprawie, ALE nie wzielam pod uwage tego, ze pustynia Maspalomas konczy sie Oceanem!! I prosto z nagrzanego piasku mozemy ochlodzic swoje cialo! Nie ma duzych wydm, po ktorych chodzeniu bola nogi, nie ma wielbladow... Jest tylko piasek i woda, to czego potrzebowalam w tym momencie :)
Wybralismy sie rano, zaraz po sniadaniu. I podczas zaledwie polgodzinnej podrozy autobusem wzdluz wybrzeza (po ktorej zawsze mialam mokre rece z nerwow, bo bylo tak stromo!) naszym oczom z minuty na minuty okazywaly sie coraz piekniejsze widoki...
W koncu dotarlismy na miejsce!
Szlismy, szlismy i szlismy brzegiem morza, chcac dotrzec do samej pustyni i znalesc idealna miejscowke, po drodze minelismy dziadka pod parasolem :)
...i plaze nudystow
W koncu sie umiejscowilismy
A reszte dnia spedzilismy w morzu, naszym ukochanym :)
Powstrzymywanie fal (hahaha)
Po kilku godzinach pomalu oddalalismy sie w strone pustyni...
Dzielo mojego meza
Wrocilismy do domu wieczorem i kolacja juz na nas czekala, a ja po calym dniu falowania i kilku lampkach szampana nie moglam zasnac :) to byl kolejny piekny dzien!
piekne miejsce!!!! zazdroszcze wakacji!!! musze wpisac to miejsce na liste "do odwiedzenia" :)
OdpowiedzUsuńPięknie... to teraz czekamy na owoc podróży poślubnej :D :*
OdpowiedzUsuńW Maspalomas mieszkałam dwa lata temu w hotelu podczas pobytu na Gran Canarii :) Wywołałaś tymi zdjęciami wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne widoki! Cieszą oko niezmiernie. A Twoja figura - fiu, fiu - super! :)
OdpowiedzUsuńretro-moderna.blogspot.com
bajecznie....
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie numer dwa - miejsce identyczne jak na Rodos obok miejscowości Lindos, widok z akropolu.
OdpowiedzUsuńPiękne widoki. I to ciepłe morze, ech...:)
OdpowiedzUsuń